rozwiązałam węzeł
nie był co prawda gordyjski
ale mocno uciskał gardło
utrudniając oddychanie
z wypowiadaniem słów
było znacznie gorzej
miały posmak piołunu
starałam się milczeć
aby nie zatruwać atmosfery
niekiedy pod ciśnieniem łez
słowa niespodziewanie spadały
na bezradnego słuchacza
przełom nastąpił znacznie później
kilka negatywów odwróciło sytuację
przywracając pierwotny porządek
na niepewnych nogach
stanęłam po stronie żywych
Komentarze (38)
Bardzo dobry wiersz, dobrze, że wszystko skończyło się
happy endem.
Pozdrawiam serdecznie,
Danusiu:)
Dobranoc.
Danusiu bardzo dawno nie czytałam Twoich wierszy bo
nie bywam ostanio na Beju
Cieszę się ze uadało się Peeelce zrozwiązać problemy i
widać światełko w tunelu :)
Pozdrawiam serdecznie i przytulam do serca
Jak dobrze, że nastąpił dobry koniec
Dobranoc
...czasami nie jest łatwo rozwiązać to co tak
splątane...a jak się uda...to super...powrócił
pierwotny porządek....
Pozdrawiam serdecznie
To dobrze, że wszystko skończyło się pomyślnie. Bardzo
dobry wiersz.
Pozdrawiam Danusiu. Dobranoc.
Tekst świetny - zatrzymuje.
Pozdrawiam
świetny wiersz, jeden z takich, które się pamięta.
pozdrawiam.
Super :) niech peelka tak trzyma :) ściskam Danusiu
Mądry wiersz w życiu trzeba się otworzyć i wyrzucić z
siebie zło aby móc w spokoju żyć...pozdrawiam
serdecznie.
dobrze się stało - węzeł rozplątany ...można
swobodnie oddychać :-)))))
pozdrawiam
Ciesze sie, ze tak sie stalo, ze wyjasnila sie
sytuacja, a Peelka stanela, po stronie zywych"
Ciekawy w tresci wiersz i trzymajacy do ostatniego
slowa, w napieciu.
Serdecznie pozdrawiam i milego reszty dnia, Danusiu.:)
dobrze jest powrócić,,,pozdrawiam :}
Za Anną. Dobrze że peelce udało się zwalczyć chorobę.
Miłego wieczoru.
Dobry wiersz. Rozwiązawszy węzeł który uciskał gardło,
można odetchnąć z ulgą...
i super, i tak trzymać, i nie poddawać się... :-)