Rozwieszę usmiech
Zabiorę Ciebie w moje marzenia
Strojąc me Szczęście w kolory tęczy,
Tam nie ma smutku ani cierpienia
A życie radością w bezmiarze swym
dźwięczy.
Zbuduję dom co nazwę imieniem
Jedynie przez Ciebie i Tobie obranym,
Co będzie ostoją, naszym wytchnieniem
Miejscem co dla nas po wieki oddanym.
Rozwieszę uśmiech na każdej ścianie
a okiennice w słońca promieniu,
Po kwiecia będziesz stąpała dywanie
Co plecion teraz w naszym marzeniu.
I żadna łza ze smutku nie spłynie
Jedynie szczęścia co w swojej radości,
I czas ten dany nigdy nie minie
Bo budowany na kanwie miłości.
sobota, 14 czerwca 2008
19:12:39
Komentarze (3)
Ciepły , delikatny wiersz,ładne porównania.Na kanwie
miłości można wybudować wiele,ale i wiele
obiecywać.Myślę,że autor dotrzyma obietnicy i żadna
łza ze smutku nie spłynie.Rymowany.
Życzę spełnienia pięknych marzeń, takich gdzie usmiech
zawszew kwitnie :)
Ciepło i z radością o przyszłości, wielka miłość we
dwoje, romantycznie i lirycznie.