Ruchliwa mrówka...
....(nie mylić z seksem)....
Jedna mróweczka niesamowita,
bo to jest zresztą domena mrówek,
była niezmiernie tak pracowita
- robiła wszystko bez zbędnych słówek.
A była wyjątkowo ruchliwa,
posłuszna na szefa wszystkie rozkazy
- nie bała się, że ją może wykiwać.
Robiła mu wszystko…i wiele razy.
Na plecach garba się dorobiła,
a także wypukłości na brzuchu.
do sądu szefa podała – niemiła
za nadmiar swego i jego ruchu…
Nie wiem dokładnie, o co tu chodzi,
nie będę używał więc zbędnych słówek;
- czy z garba, czy z brzucha coś się
urodzi,
bo nie znam życia seksualnego
mrówek…
Komentarze (8)
yamCito, ty to potrafisz rozbawić, nawet o życie
mrówek może być inspiracją,, za to moje uznanie, a i
napisane jest jak zawsze w sposób fajny i
czytelny..pozdróweczki Aga
no nie, jeszcze tego brakowało aby babskie grono na
beju Twego ptaszka ścigało.
No, no, co na to profesjonaliści od wierszy powiedzą
gdy o tej rozpuście się dowiedzą .:))))
..Ok, Barbusiu.....mówisz i masz.......
...jutro wypuszczam swojego ptaszka...
a niech sobie polata...
Najpierw były kwiatki, teraz są owady... ciekawe kiedy
przyjdzie kolej na płazy i gady... o ptaszkach i
rybkach też nie zapominaj... tylko czy te wykłady z
biologii ktokolwiek wytrzyma?... :) Ola
wiersz podoba mi sie.........trafia w mój gust...
dziękuje za wiadomość
pozdrawiam
... i jak tu nie mylić z seksem..? W końcu ... coś się
urodzi! ŚWIETNA METAFORA!
Witam Mily, Wiersz b. dobry choc znowu zaczepiles
o.... Dziekuje Ci za niego ! Ja naprawde doceniam
Twoje poczucie humoru chyba coraz bardziej!!!Sciskam
Bogna
a podobno wsród mrówek nie ma szefa, jest SZEFOWA.