rudowłosa
znów dżdżysta jesień
przysiadła w ogrodzie
wiatrem strąca barwne liście
i rozrzuca w nieładzie
siejąc melancholie
Czytam ciemne chmury
mokre wersy na szybie
zamazane
nie dają ciepłych rymów
i wciąż płacze
rudowłosa
smutna dziewczyna
córka minionego lata
czekam na jej złotność
aż ubierze się w ciepło
i jaskrawym promieniem
zaprosi do treli
niewygnane ptaki
autor
kaczor 100
Dodano: 2020-10-28 10:23:05
Ten wiersz przeczytano 1616 razy
Oddanych głosów: 42
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (42)
Pięknie! Pozdrawiam serdecznie :)
A u mnie wiatr rozwiewa złociste liście...
Miłego wieczoru Grzesiu:)
Łał. Majstersztyk Grzegorzu. :)
Ładnie , czytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam :)
Witaj
Romantycznie napisany tekst tego dobrego wolnego
wiersza. Pamiętam także niegdysiejsze Twoje piękne
wiersze klasyczne. I pomyśleć iż wielu z nas mówi, że
tutaj nie piszą prawdziwi poeci.
Najserdeczniej pozdrawiam.
A u mnie słoneczna rudowłosa :)
Bardzo ładny wiersz.
Ślicznie.
A u mnie piękna, złota, polska, słoneczna jesień.
Żyć nie umierać!
Pozdrawiam Kaczorku :)
Ładnie nazwałeś panią jesień.
Choć bywa kapryśna to jednak można znaleźć w niej
wiele uroku:)
Pozdrawiam:)
Marek
Ładna melancholia rudowłosa i złocista, też często
kapryśna, a u mnie dzisiaj słonecznie od rana, a las
mieszany tonie w barwach cudnych, pozdrawiam
serdecznie, udanego dnia.
rudowłosa i złocista pani
rzecz jasna czasem nieco kapryśna
ale zawsze kwiecista i bogata w płody
to dzięki niej mamy spokojną zimę
i przednówek spokojny
rzec można miodowy
Rudowłosa córka lata:)). M
Cieszmy się póki są słoneczne jesienne chwile.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem:)