Ruiny
wszystko co mam leży tu na podłodze
wiele łez wiele pożegnań i słów
każdy dzień gdy zatacza swe kręgi
daje wiarę że uśmiechnę się znów
pod deskami łypią ciernie krwią plujące
upadł król co bicze miał zamiast korony
chodząc po nich tu na boso w toń upadam
łapiąc w usta czar goryczy przepełniony
Komentarze (4)
Uśmiechu życzę :)
Żeby się podnieść, trzeba upaść. Mądre ma przesłanie
wiersz.
ktoś to musi wypić, trafiło
na króla.
Pozdrawiam serdecznie
Podoba mi się ten wiersz:) Pozdrawiam.