Ruiny
w mrocznej i zimnej przestrzeni
pozostały tylko ruiny
a ja stoję bezczynnie
i wsłuchuję się w wiatr
nie ma już nadziei
że ktoś tu zamieszka
nawet jeśli zaświeci słońce
ciemność nie odejdzie
zło które tu rządzi
jest jak kajdany
skuło moje serce
życie już tu nie wróci
i nie powrócą ludzie
by kochać się i śmiać
nikt tego miejsca nie odnajdzie
my też nie odnajdziemy siebie
stoję i patrzę na ruiny
jakby to było moje serce
nikt nie odbuduje zamku
nie warto
nikt nie odbuduje mojego serca
lepiej znaleźć inne
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.