Rydwan płonących róż
Sfrunę białym aniołem, drżącym kwiatem
lotosu,
trącę zmysły uśpione, rozbudzę serca
żar.
Gwiazdy oczu przymknięte - pożądania
spragnione,
muśnięciem pocałunku, uwiedzie ciebie mój
czar.
Na rozgrzanej batucie, wieszam myśli
szalone,
cudną nimfą się stanę, otulona z mgły w
szal.
Moja nagość przejrzysta - i szafiry
przyćmione,
euforii westchnienia, uniesie echo w
dal.
Na starganym posłaniu, posplatane dwa
ciała,
rozpalone pożary - w czeluściach naszych
dusz.
Zatraceni w głębinach płomiennej
rozkoszy,
odpłyniemy w przestrzenie rydwanem w
kolorze róż.
Dla Ciebie ..... Sabia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.