Rysa na psychice
Niczym szary demon
od dzieciństwa prześladuje
i chociaż w dzień go chowam
w nocy wychodzi i kuje
aż do bólu, aż do łez...
Piętno już odciśnięte na dziecku
pogłębia rany na dorosłym
i choć słowa formą leku
i choć Anioł koi myśli
to czy znajdę vademecum
czy więcej to mi się nie przyśni?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.