Rysopis Kobiety Idealnej
Włosy jak welon długie
Czesane sennym wiatrem
Oczy przepełnione żarem
Słońce zimne przy nich jak lód
Usta ociekające rozkoszą tak,
Jak kwiat ma znamienia znak
Piersi krągłe, foremne, święte
Śnić na nich to raju przypomnienie
Biodra ma lekkie błogie, kuszące
Kołysane namiętności przyrzeczeniem
Nogi jak dwie kolumny chylące się ku,
Wrotom nieokiełznanego snu.
Jakkolwiek ją zwą z pamięci
Tak ja zwać ją będę Bogini mej ziemi
To Ona z prozy życia mego
Uczyniła poezje człowieka uwięzionego
Głos słodki, cierpliwy jak miód pachnący
Tak słuchać będzie, kto w sercu
cierpiący
Porusza się zwiewnie, cicho, eterycznie
Ale prawdziwa, dotknąć ją tęsknie.
Mój świat bez niej jak ziemia bez słońca
Martwa i sucha, niczym będąca.
Widzę tylko oczyma duszy mojej
Ją wśród snu fali iskrzącej.
Jeżeli to Ty napisz do mnie...

mateo.g




Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.