Rzeczywistość i marzenia
Dla wszystkich
Brutalna rzeczywistość
Obudziła mnie
Zajrzała mi głęboko w oczy
Pokazała swoją prawdziwą twarz
Zabrała- wszystko
Brutalna rzeczywistość
Na samo dno rozpaczy
Rzuciła mnie
Pokazała mi miejsce
Gdzie powinnam być...
Ja jednak inne plany mam
Z dumnie podniesiona głową
Idę z uporem na przód
Tej rzeczywistości się nie dam
Zepchnąć w tej rozpaczy dół
To nie moja rzeczywistość
Nie moje plany, marzenia
Wybrałam sobie inną przyszłość
Bez miłości i bez cierpienia
Chociaż kiedyś myślałam
Że moim szczęściem są
Jakieś oczy - szare
Jakaś miłość nie wiadomo skąd
Teraz wiem nic nie liczy się
Jestem stworzona by sama iść
Miłość za nic mieć
Zwyczajnie, spokojnie żyć...
Może jestem egoistką
Nie mam zaufania do ludzi
Może zepsułam wszystko
Miłości nie dałam się narodzić
Jednak dobrze mi z tym
Bezpieczne są moje marzenia
Nie lubię gdy łzy
Płyną ... z serca cierpienia
Nie lubię gdy nocą
Sen nie chce przyjść
Nie chce kochać bo po co...?
Miłość, to cierpienie i łzy
Marzenia są kolorowe
Nawet gdy się nie spełniają
Nie przyprawiają o ból głowy
Odwagi mi dodają...
J.W
Komentarze (2)
Miłość a życie ma inną twarz ale ty jak
piszesz rzeczywiście ją znasz Pozdrawiam
Każdy ma swoją prywatną rzeczywistość. Ciekawie
napisane.