Rzeki i Mosty Wrocławia: list...
dla mojego Synka
List do Przedszkolaków II
Drogie Przedszkolaki, wygodnie teraz
usiądźcie
Buciczków z nóżek szybko się pozbądźcie
Historię niesłychaną pragnę wam
opowiedzieć
Lecz by jej wysłuchać wygodnie musicie
siedzieć
Pewnego razu, razu pewnego
Zdarzyło mi się coś naprawdę
przedziwnego
Po rzece Odrze statkiem płynęłam
Nagle-nie wiem kiedy-po prostu zasnęłam
Sen miałam dziwny, wręcz niesłychany
Mostami, rzekami po brzegi upchany
Abrakadabra buch! Zewsząd się sypie
magiczny puch
Stanął przede mną Krasnalek w czapeczce w
kropeczki
Łapie mnie za rękę i ciągnie w stronę
rzeczki
Przy brzegu stateczek jest zacumowany
Biegniemy przez kładkę, hops do statku
wskakujemy
Miejsca wygodne oboje zajmujemy
Jestem Obieżyświatem-kłania się niziutko
Zdjął swoją czapeczkę z głowy szybciutko
Pod czapeczką mapę dobrze miał ukrytą
Złotą nicią magiczną całą obszytą
A na mapie rzeki wrocławskie zaznaczone
I mosty i kładki wrocławskie niezliczone
Jest i rzeka Odra i jej cztery dopływy:
Oława, Ślęza, Widawa i Bystrzyca
Ta ostatnia widokami swoimi zachwyca
Jak potok górski do Odry śpieszący
Księżycowym blaskiem w nocy się mieniący
Oława z rzek wszystkich jest najbardziej
malownicza
Z niezliczonymi rozlewiskami jest bardzo
tajemnicza
Spójrz tutaj Aneczko –spójrz na to
kochana
I patrzę to na mapę, to na Krasnala
zasłuchana
Mosty Wrocławskie palcem mi wskazuje
I oto jeden z nich oczom naszym się
ukazuje
Most Milenijny na sto dwadzieścia dwa metry
ogromny
Krasnal kiwa głową: ten most jest
wiekopomny!
PSTRK! PSTRYK Obieżyświat palcami strzyka
I most ten sprzed oczu cały nam znika
KLAPS! KLAPS! Klaszcze w swoje dłonie
I w rosie porannej nasz stateczek tonie
Ocieram oczy raz, ocieram drugi, trzeci
NIESŁYCHANE! W naszą stronę olbrzymia ważka
leci
Porywa nas w siedziska na grzbiecie
ustawione
Zapnijcie szybko pasy! Skręcamy w drugą
stronę!
Lecimy nad Mostkiem Czarownic -nie tylko z
legend znanym
na dwóch wieżach Katedry św. Marii
Magdaleny zbudowanym
Nad Mostem Grunwaldzkim szybciutko
przelatujemy
Teraz w stronę Mostów Młyńskich raźnie się
kierujemy
Ważka-nasz dzielny pilot, komunikat
przekazuje:
W stronę Mostu Tumskiego teraz nas
kieruję
Tam naszą wędrówkę dzisiaj zakończymy
Jednakże w innym wierszu znów się
zobaczymy!
Do zobaczenia! I z Ważką się żegnamy
I na Most Zakochanych z Krasnalem
pognamy
Obieżyświat z kieszeni kłódeczkę
wyjmuje
Na balustradzie Mostku właśnie ją
montuje
Kiedy nagle figura św. Jadwigi magią
ożywiona
Idzie w naszą stronę mocno zaciekawiona
A cóż to takiego tutaj robicie?
Czy przed zmrokiem wszystkie mosty
zwiedzicie?
Kto dzieciom później historię opowie
O mostach, o rzekach niech każdy
przedszkolak się dowie
Że mostów wrocławskich mamy bez liku
I można je znaleźć we wrocławskim
przewodniku
Mostów tutaj mamy ponad sto
lecz któż toż to zliczy, no powiedzcie mi
Kto?
Jest Most Sikorskiego i Most Osobowicki
Jest Most Zwierzyniecki i Most
Trzebnicki
Jest Kładka Leśnicka, Słodowa i Żabia
-po Żabiej przechadzał się niegdyś sam
Hrabia!
Są mosty wodne i mosty drogowe
Są kładki, wiadukty i mosty kolejowe.
Można je znaleźć we Wrocławskich
Ogrodach
Botanicznym, Japońskim i Zoologicznym
Mostów we Wrocławiu można podziwiać co
niemiara
A jeżeli Ktoś bardzo, bardzo się postara
To zwiedzić je wszystkie w jedną noc
magiczną możecie
Pod warunkiem, ze odrobinę wiary w sobie
odnajdziecie
Komentarze (4)
Witaj Anno:) śmiało mogłabyś być nadajesz
przewodnikiem wycieczek:)
Mnie się podoba, tyle, że jest ciut:) za długi i
niecierpliwy czytelnik może na początku się
zrazić.Mnie udało mi się dotrwać do końca i przyznam,
że cierpliwość popłaca. Odchodzę zadowolona.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ciekawa opowieść spisana prozą poetycką, jak
tematyczny przewodnik po mieście. Wiele można się
dowiedzieć i łatwiej zapamiętać. Jedno, co trochę mi
przeszkadza to brak konsekwencji w interpunkcji.
Wydaje mi się, że lepiej byłoby tego typu tekst
zapisać stosując wszystkie jej zasady. Ponieważ tekst
jest obszerny ułatwi to płynność czytania i jego
zrozumienie. (przed i po myślniku powinny być spacje)
Pozdrawiam, podoba mi się :)
Sto mostów Wrocławia, oj kusi mnie to, kusi...może
czas wybrać się i zobaczyć na własne oczy...dobry
wiersz Pozdrawiam:)
Fajny ten Obieżyświat:) Aż chciałoby się być w tym
Wrocławiu i podziwiać mosty:) Mam w sobie wiarę, więc
może kiedyś... :) Pozdrawiam