Ś-ciemnia
jesteś bardziej w szczegółach niż na do
widzenia
gdy się rozwarstwiasz światłoczule
nieporadnie
na kliszy wytrawionej rozbłyskiem
wspomnienia
twierdziłaś / w krótkiej ekspozycji jest mi
ładniej /
utrwalasz się - nie szkodzi że w
chemicznej kadzi
niby Wenus Botticellego się wynurzasz
wybłyszczając papier chromowy ciebie
gładzi
i jawisz się mi znana krucha i
nieduża
uwzględniając temperaturę odczynniki
przypominanie jest procesem
długotrwałym
bez niego w krótkim czasie stajemy się
nikim
tobą na tym zdjęciu wywołałem się cały
05.08.1990 r.
era przed cyfrowa, foto zupełnie inaczej
;
nie obeszło się bez kuwet, wywoływaczy i
utrwalaczy
Komentarze (31)
Technika idzie do przodu...a robienie fotek to była
frajda, eywoływanie, oglądanie, wspominanie...to poza
nami... pozdrawiam serdecznie
nie sciemniasz, mam jeszcze Zorke, chyba piec:)
Tak było, i do diaska, te czarno-białe fotografie są
najlepszej jakości. mam w domu stuletnie. Co zostanie
z cyfrowych? Zgrabnie to ująłeś, Vicku:)
dokładnie tak, trafiasz w sedno :-)
pięknie - wiersz, jak pamiątka po rzeczach i
czynnościach zapomnianych...
A ja smieną-2 robiłem najlepsze slajdy na świecie;mam
je do dzisiaj.
Podzielam sentyment do zdjęć na papierze, wiec wiersz
mi się podoba:)
Miłego dnia.
Parafrazując "Lalkę"- z pamiętnika niestarego
fotografa:))
Świetne przenośnie - metafory z klimatu dawnych
przed-cyfrowych lat
z tłem miłosnym - gratuluję Wiktorze Pozdrawiam
re anna; ja też miałem ciemnię w lazience: oprócz błon
foto wywoływałem w niej klisze filmowe z kamer
optycznych 16mm i super8mm.Robiłem powiększenia na
papierze i montowałem filmy, piękne czasy, bo teraz
każdy może zrobic zdjęcie idiotenaparatem i nakrecić
film kamerą cyfrową - kiedyś to była sztuka, w której
samemu się panowało nad całym procesem
twórczym..szacun dla męża.
świetna metafora! Mój mąż tą metodą nocami wywoływał
zdjęcia w domowej łazience, a Ty wywołałeś
wspomnienia.
Mnie się wiersz skojarzył z poznawaniem kogoś.
Stopniowo, z zaciekawieniem, coraz wyraźniej.
A kiedy pełny obraz - super jak zachwyt, gorzej jak
rozczarowanie. Zawsze możemy spojrzeć jeszcze raz.
Może i okulary będą potrzebne. A może inne światło.
Pozdrawiam sedecznie
Kolejny dobry pomysł na wiersz.
Doskonałe metafory, proces wywoływania zdjęcia,
wspomnień z ciemni pamięci. Serdeczności.
Świetnie