Sąd
Powązki. To już ostatnia stacja.
Odszedł nam Prezes pewnej niedzieli...
A potem – skandal i prowokacja:
Bóg Go się wezwać na sąd ośmielił.
Sąd jest łagodny. Rzekłbym Arkadia.
Sędzia banalne pytanie zadał
I już słuchaczki pewnego radia
Wrzeszczą: „To granda! Nie odpowiadaj!”
„Spokój” – rzekł Prezes. Zmilkła
publika.
„Ja mam sumienie zupełnie czyste.
Będę zeznawać, pomimo szykan,
Lecz najpierw zróbmy, co oczywiste.
Więc pierwszym punktem rozprawy będzie
(Choć dusz gromadka w kolejce czeka),
Że ustalimy zaraz, czy sędzia
Ma w mojej sprawie prawo orzekać.”
Znów gwałt podniosły w ławkach kobiety,
Bo się poważna trudność rysuje:
W tym Ostatecznym Sądzie niestety
Dyscyplinarnej Izby brakuje.
Choć sędzia to jest Najwyższa Dobroć,
Lecz procedury trzeba zachować.
Może potrzebny jest Zbigniew Ziobro,
By skład sędziowski zweryfikować?
Zniecierpliwiony sędzia rzekł: „Hola,
Nie pan tu będzie sądził psze pana!”
A na to Prezes: „Za to żem Polak
Nawet w zaświatach czeka szykana.”
Komentarze (13)
Bardzo dobra satyra :) Chwila uśmiechu i zadumy...
Serdeczności :)
A u Ciebie niezmiennie ciekawie:)
Witam po przerwie :*)
⚘
Każdy sam się osądza już za życia poprzez owoce jakie
wydaje.
Ostateczny to będzie tylko potwierdzenie tego, co
każdy dobrze wie w swoim sercu i umyśle.
Ostra ironia, jak zwykle dobrym piórem pisana.
Jak to mówiła matka Pawlaka; "sąd sądem, a
sprawiedliwość po naszej stronie."
Miłego wieczoru.
Dobra ironia, tzw. z górnej półki.
Pozdrawiam.
Wesoło i z humorem ukazana obecna nierealna sytuacja "
w zaświatach" a mogłaby być realnie z kobietami w
kabaretkach na wysokich obcasach byłoby goło ale
wesoło z kotem w roli głównej.Pozdrawiam.
Dosadnie o niebo-tycznej żądzy władzy:) Miłego dnia:)
Ha! Szkoda, że to tylko bajka, a prezes dobrze się ma
ze swoim kotem i sędziego w kieszeni :))) pozdrawiam z
uśmiechem :))
Witaj, Jastrzębiu.
Znakomity w treści i formie!
Spokojnego dnia :-)
tam nie będzie ani oskarżycieli ani adwokatów. Każdy
będzie zdany na siebie (przeżyte życie)
:-)))))))))
Pozdro!
Fajny sąd... super prezes ...a gdzie kot prezesa ...a
radio dalej gra i babcie tańczą kankana w beretkach
...