salwe, sol !
okno pobierało światło
i złoty kurz osiadł na szybie
wodząc po niej palcem
stawiała znaki
jawność odjęłaby
anielskość tym spotkaniom
pogrążyłaby w pospolitości
te nieuchwytne
nieprzetłumaczalne
na język szablonów chwile
tuliła do piersi
witaj,słońce! - pisała
autor

szatynka_01

Dodano: 2022-08-23 11:05:12
Ten wiersz przeczytano 705 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Zmysłowo ujęta miłość.
Trudno jest nam żyć bez zaspokojenia tej potrzeby.
Pozdrawiam
Marek
Miłość do dziecka nie zna granic, ten wiersz mi
bliski, bo sam napisałem utwór, który mówi o miłości
:) Pozdrawiam serdecznie +++
te nieuchwytne
nieprzetłumaczalne
na język szablonów chwile
tuliła do piersi
i takie właśnie jest Twoje pisanie -
nieprzetłumaczalne na język szablonów.
Pozdróweczka :):)
Śpiące "brzdące" są urocze :)
Ale gdy zasnęły na zawsze...lub są daleko, to może
boleć.
Pozdrawiam Szatynko
Miłość do dziecka jest bezgraniczna, a tęsknota za
nim...
Miłego dnia Państwu życzę.
Dziękuję za komentarze:)
Ciekawie ujęte chwile.
Pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie uchwycona scenka, zawarta w słowach.
Pozdrawiam :)
miłośnie i ciepło
pozdrawiam
tak artykułowała swoje szczęcie.
Pięknie, delikatnie i ciepło. Bardzo na tak.
Pozdrawiam
Siwetny, cieplutki wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Cieplutko, miłośnie, pozdrawiam ciepło.