Samo życie...
A kiedy mi życie dokuczy co nieco,
zamilknę na chwilę zmartwiona,
przemyślę na nowo cóż to zawiniłam,
nie próbuj mi pomóc, przekonać...
Bo ono jak piłka to biegnie w
podskokach,
to chowa się w mroku zlęknione,
a dusza jak dusza, siedzi na ramieniu
i leczy jak może zranione.
I nic nie pomoże, ni urok wiosenny,
ni słowa co zwykle ogrzeją,
ja jestem zbyt zimna, zaklęta w
śnieżynkę,
więc nie karm mnie swoją nadzieją.
autor
fryzjerka
Dodano: 2008-05-14 20:28:41
Ten wiersz przeczytano 675 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Przychodza takie momenty ,ze juz mamy wszystkiego
dosyc i chyba w takim wlasnie napisalas swoj wiersz
,ktory pomimo ze ma nastroj raczej smutny ,ale jest w
nim jakby zachowanie szacunku do samej siebie... no bo
ile mozna...
"więc nie karm mnie swoją nadzieją" w tłumaczeniu na
język facetów = proszę, bądź ze mną, nie odchoć, jeśli
nie to nie istniałeś. Wiersz o rozpaczliwym klimacie.
piękny wiersz,bardzo pięknie dobrane słowa...wszystko
dociera do obiorcy...
zostawiam plus:) i życze nieustającej weny:)
hmm.. Zycie nie karm nadzieją ,bo i tak marzenie
nierealne...Wiersz inny niż poprzednie...smutny
A może trzeba uwierzyć.. sen będzie miły, nawet
bajkowy... jak wiosną pachnące konwalie... Ładny
wiersz, rytmiczny i łatwy w
przekazie.. gratuluję.
świetnie to ujęłaś.. zwłaszcza w ostatniej zwrotce, bo
co z tego że za oknem się świat do życia budzi skoro
nasz wewnętrzny umiera..