Samobójcy
samobójcy
nie rozmawiali o planach
unicestwienia swojego ciała
i tej cząsteczki Boga
która w nich była
a oni zwątpili
grali do końca
chociaż czarne myśli
przykryły już łąki
zdrowego myślenia
nieprzeniknione twarze
gotowe
jeśli zaszła taka potrzeba
śmiać się z dowcipu
który wcale ich nie cieszył
skrupulatnie
planowali każdy krok
żeby tym razem się nie pomylić
odliczyć odpowiednią ilość tabletek
lub przygotować
odpowiedno gruby sznur
dosyć mieli
błądzenia w ciemnościach
litości
poklepywania po plecach
i wysłuchiwania
że wszystko będzie dobrze
w mrokach samotności
dojrzeli
malutkie światełko w tunelu
i wiedzieli
że nadszedł ten czas
Komentarze (8)
Dramat...dużo wiesz na ten temat.
Człowiek musi mieć oczy otwarte na drugiego człowieka,
czasami trzeba zapomnieć o sobie i poświęcić się
ratowaniu czyjegoś życia. Poklepywanie po plecach nic
nie da, a wręcz może pogłębić czarne myśli. Być,
słuchać, przytulać, wspierać, podsuwać pomysły na
życie, nie negować, akceptować, pokazywać różne drogi
i miejsca w których radość i dobro można znaleźć itd.
Cholernie trudna sytuacja.
Pozdrawiam.
taki akt targnięcie się na swoje życie ma swoje
korzenie głębiej niż by się wydawać mogło
Pozdrawiam:))
zeby odebrac sobie zycie trzeba byc bardzo odwaznym
pozdrawiam
Dla mnie to ludzie ze znakiem zapytania. Nic nie mogę
powiedzieć. Pozdrawiam.
Ciekawy wiersz, choć myślę, że aby zdecydować się na
taki krok, trzeba być totalnie zdesperowanym. Gdy się
jest w takim stanie działa się pod wpływem impulsu, a
nie zgodnie z planem (tak mi się wydaje).
Msz powtórzenie tytułu w pierwszym wersie jest zbędne.
Zamiast
"który wcale ich nie cieszył"
czytam
"który wcale nie śmieszył"
Wiadomo, że to sugestie czytelniczki, a nie rady
eksperta. Miłej niedzieli.
czytam z dreszczem...
nie pochwalam samobójców, lecz są to ludzie odważni i
wielce zdesperowani skoro odbierają sobie
życie,,,pozdrawiam :)
Gdzieś czytałam ,że to to światełko może jeszcze
zmienić się w wielkie światło poznania cząsteczki
Boga w nich ,,,