Samotni...
Czasem czuję się dziwnie...
Wydaje mi się że czegoś mi brakuje.
Czegoś co jest mi znane,
Lecz nie potrafię wytłumaczyć co się z tym
stało.
Tak jakby cząstka mnie zniknęła gdzieś w
codzienności.
Czy zawsze tak musi być?
Że nie zauważamy samych siebie,
Obojętnie mijając się na ulicy.
Podążamy z tłumem ludzi,
A jednak samotni...
Stawiając na pierwszym miejscu rozsądek,
Zagłuszamy głos własnego serca.
Nie dostrzegamy szczegółów,
Zwracając uwagę na ogół otaczającego
świata...
Lekceważymy uczucia,
Tłumacząc się brakiem czasu.
Może zapomnieliśmy już co to
Miłość, przyjaźń, rodzina...
A może nie jest jeszcze za późno?
Zwolnijmy.
Wsłuchajmy się w szum liści na wietrze.
Wspomnijmy dawne czasy.
Nauczmy się kochać, śmiać i żyć od nowa...
Komentarze (4)
W samoności dojrzewa się do takich myśli...Chyba wtedy
człowiek się zatrzymuje,ale czy nie jest zbyt
późno?Warto przyhamować i byś,a nie tylko
mieć...Refleksyjny wiersz-nawet bardzo!
z głosu serca i z rozsądku nie wyżyjesz, praca to
gonitwa, nie mając nic nie masz w naszych czasach też
przyjaciół-będą się ciebie wstydzić-jednak honor,
ambicja i szacunek dla innych dalej mają swoją
bezcenną wartość ;GC
Bardzo mądre przesłanie, zawarłaś wiele mądrych rad w
tym wierszu który nakłania do chwili
refleksji......
tak .
BArdzo profesjonalnie xd
podoba mi sie.