Samotność
Usiadła na progu
zgarnęła ręce do siebie
patrzcie
jak cierpi dusza
zleciały się ptaki
czarne
z dachu
wyjadły dary ziemi
w kolbie kukurydzy
nie zaznały samotności
ich krzyk istnienia
dowiódł
ona rozłożyła ręce
w czas niepewności
dobrotliwego przywiodły anioła
usiadł
i słucha szelestu skrzydeł
Swoich...
Komentarze (3)
Samotność to taki stan- jak mawiał Jan-czasem chcę być
sam ale czasami tęsknię za wami-pozdrawiam.
Samotność z aniołem...dobry pomysł na
wiersz..powodzenia..
Optymistycznie o samotności i tak powinno być.
Troszkę zagadkowo - kto przywiódł anioła?? Ale
dobrze, że jest, to już nie całkiem samotnie.