samotność
Przychodzi taki dzień
Przychodzi taka noc
Gdy samotność
Ryje bezlitośnie palcem
W moim sercu
Balansując jeszcze na niezagojonej ranie
Okrytej smutkiem zapomnienia
Moje serce prosi
O tkliwość dłoni
Spragniona przynależności
Cierpie w czterech ścianach
Okryta łzą
Chowam się w cieniu codzienności
Małych i dużych błachych spraw
I czekam az ktoś
Obedrze z szarości
Moją tęczę.
autor
mala_czarna
Dodano: 2008-11-30 00:17:24
Ten wiersz przeczytano 505 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
pieknie powiedziane slowa niech ktos obedrze z
szarosci moja tecze - cierpienie w twym wierszu ma
jednak nadzieje i to jest piekne:)
Samotność nie jest niczym przyjemnym, ale czy będzie
trwać wiecznie zależy tylko od nas samych. Ładny
utwór.
Nie smuc sie, miloac Cie odnajdzie, nie bedziesz
wiedziala sama kiedy, ona lubi robic
niespodzianki.Pozdrawiam.
Niejeden obralby Cię z szarości do kości z miłości.