Samotność rzeczy martwych
(…Spojrzenie, jakie dosadne Jakie niewdzięczne Nieprzyjemne…)
I nadszedł ten dzień
Gdy słońce gdzieś zaszło
Nastał ten mrok
Ten smutny mrok
Powstał z ziemi
I wrócił
To tam miał iść
Nieopodal
Niedaleko
Niestety bez powrotu
Bure niebo
Grube chmury
Kłody, znów te kłody pod nogami
Jak spojrzeć przed siebie?
Jak żyć z tą myślą?
Dokoła bal
Ludzi tłum
Huk szampanów
A ty sam…
(…stało się to, co nie powinno się stać, ale musiało… ...kolejna śmierć, kolejne odejście…. …ojciec przyjaciela zmarł…świeć Panie nad jego duszą….) 05.01.2007
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.