Samotny Wędrowiec
Samotny wędrowiec mknie przed siebie
Nie wie dokąd zmierza, dokąd idzie
Patrzy w gwiazdy na ciemnym niebie
Czeka aż następny ranek nadejdzie
Nie zważa na niebezpieczeństwo
Mknie przez pustynie, lasy, góry
Przyjacielem jego jest męstwo
Wrogiem zaś trwogi dźwięczne basy
Wielu przeciwników padło z jego ręki
Ostrze zostało splamione krwią
On pozostawia za sobą śmierci kręgi
Samotny wędrowiec – tak go zwą
Ciężkie jest życie pustelnika
Wraz z nim podąża samotność
W cieniu drzew ono znika
By powrócić i zedrzeć godność
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.