Sąsiad…..
Miałem sąsiadkę, mam teraz jego.
Jak się napije - bardzo głośnego.
Płacze dziś ojciec i szlocha matka,
Że wychowała sobie gagatka.
Żadnych on uwag już nie przyjmuje.
Bo po swojemu jakby główkuje.
Chodzi po domu, meble przestawia.
Już innych sobą dziś nie zabawia
Wszystko by oddał on z domu swego,
Żeby choć wypić z rana jednego.
Praca dla niego to szkoda czasu.
Pragnie zarobić wiele od razu.
Nie słucha żony czy płaczu dzieci,
Chodzi samotnie po swoim świecie.
Mówią: był mądry i wykształcony,
Dziś sam przez siebie jest wykończony.
Morał ten z wiersza to znana sprawa:
Dla mądrych ludzi w sklepach gorzała.
Ten, co nie umie - to niech nie pije.
Bez smaku wódy spokojnie żyje.
justyn
Komentarze (33)
"Wino napój dla człowieka. dla nie człowieka - rzeka".
To powiedzenie można odnieść do każdego alkoholu. A
uzależnienie odbiera człowieczeństwo.
Jak sam, to niech się zachleje, ale gdy jest rodzina
to ręce opadają. Wspólczuję takim rodzinom, mają
piekło na ziemi.
Alkoholizm, jest dramatem wielu rodzin, jest choroba
jak kazda inna.Na nia patrzy sie bez uczucia i
wspolczucia, dla uzaleznionego, widzimy tylko strone
czarna rodziny. Dobry temat wiersza. Pozdrawiam.
O tak wódka jest dla ludzi mhmmmm często ona też i
gubi...mądry Twój wiersz szkoda że w tym przypadku
cierpią ci którzy najmniej zawinili ...Pozdrawiam
Nie zazdroszczę Ci takiego sąsiada... On nie rozumie
że nie wypada, i że to jego prywatne picie...uprzykrza
nieźle sąsiadom życie.
Mądre spostrzeżenia, dobrze napisany wiersz, z
morałem.
Przez krótki okres czasu miałam takiego "mądrego
sąsiada"skaranie....twierdził że nie musi pić i się
bardzo kontroluje,ale szybko tracił tą kontrole nad
sobą i w tedy się działooooo.....
Wspaniały wiersz z morałem.
wiersz porusza bardzo ważny temat...
Słuszna racja-prowadzi na manowce,a przykładów aż się
roi-taki wiersz nie powinien być rzadkością - choć od
picia i tak nie odciągnie,ale przypomni że problem
picia alkoholu jest nadal problemem w naszym
społeczeństwie..powodzenia
Rada dobra, ale to tylko rada, do realizacji przez
tych co piją, długa droga. Za samo poruszenie tematu
plus.
madrze brawo niech sie motloch uczy manier:)))poz.
Lekko się czyta Twój wiersz, a jednak ważny problem
porusza i pouczającą peuntę.
Większość zaczyna od kielonka jednego lecz nie każdy
ma siłę zakończyć przed sięgnięciem do jeszcze
głębszego.Dziś piją różni,biedni i bogaci i ten co
mądry i byle jaki. Nie każdy umie powściągać
wodze(,,dla mądrych ludzi w sklepach gorzała'') więc
sąsiad-abstynent cierpi srodze.
Och zmora świata i w rodzinie czarna łata, ta wóda
piekielna to 'przyjaciółka' słabeuszy wierna.
Odnośnie budowy - aga9393 ma rację.