Sawa
jesteś...
jak czas nigdy nie wracasz
stary zegar ja idę ty stajesz
jak dziecko wołasz głuchą udajesz
tygrys na łapach wszystko dostajesz
krzesło rozkładane gdy wyspana wstajesz
nie ma słupa przy którym nie nadajesz
jak zła myśl odgonię ty wracasz
oczy te oczy którymi szantażujesz
strach co go masz a nie czujesz
z okna powrotów wypatrujesz
minęło lato dziękuję ci za to.
Kochana Żono dziękuję za Shih tzu
Komentarze (17)
Rozumiem Cię świetnie:) Wiersz baardzo fajny :)
Życzę pęknych spacerów z uroszym pieskiem :)
Jestem kotowaty, ale nie przeciw pieskom, wiersz
świetny.
Głos mój i szacun jest twój