Schab z ciecierzycy
inspiracja: Gałczyński „Skumbrie w tomacie”
Do restauracji „U cioci Krysi”
Schab z ciecierzycy, schab z ciecierzycy
Przyszedł niewielki facecik dzisiaj.
Schab z ciecierzycy, groch.
By było wszystko tak, jak należy
Schab z ciecierzycy, schab z ciecierzycy
Wnet obskoczyli gościa kelnerzy.
Schab z ciecierzycy, groch.
Podali kartę mu do czytania,
Schab z ciecierzycy, schab z ciecierzycy
Jakie tu może zamówić dania.
Schab z ciecierzycy, groch.
Gość patrzy w kartę – to nie przelewki:
Schab z ciecierzycy, schab z ciecierzycy
Golonka z tofu, bitki z marchewki,
Schab z ciecierzycy, groch.
Biedak przeczytał całe trzy strony.
Schab z ciecierzycy, schab z ciecierzycy
Zaraz się zrobił sinoczerwony.
Schab z ciecierzycy, groch.
„Schab z ciecierzycy, schab z
ciecierzycy,
Schab z ciecierzycy, schab z
ciecierzycy,
A ja chcę schabu ze schabu” – krzyczy.
Schab z ciecierzycy, groch.
Komentarze (21)
:)))
Bardzo dobry pomysł i realizacja ale brak w tym moim
zdaniem kilku ziarenek pieprzu. Jeśli bym rozwijał
nawijanie makaronu to zapewne bym powiedział że
najsłabsza jest zwrotka pierwsza choć zdaje się
pierwsza i ostatnia zawsze powinny brylować.
Pozdrawiam z plusem:)))
Kucharz miał kosmyk zgrabny nad uchem,
Schab z ciecierzycy, schab z ciecierzycy
Wieprzka gdzieś znalazł, wali obuchem
Schab zaraz będzie, Oh!
Super zabawa,
więc biję brawa. :)))
...moja córka powiedziała że przywiozła schab z
Biedronki...
pozdrawiam...
Świetny Wiersz...z wielkim podobaniem,
pozdrawiam :)
Dobre, ale czasy, nawet schabu nie podają...fajny z
humorem napisany wiersz, pozdrawiam wiosennie :)
Mój syn uwielbia ciecierzycę. Wszystko teraz potrafią
zrobić i schab ciecierzycy też. Świetnie to
przedstawiłeś jastrzu. Pozdrawiam.
a ja zamawiam udko z kurczaka i fasolkę szparagową ...
Cóż, jak widać inspiracje inspirują.
:D
Serdecznie.
Świetna inspiracja. Świetny Wiersz.
Pozdrawiam serdecznie, Jastrzębiu :-)
:)) Dobre.
a ja bardzo lubię ciecierzycę - zawsze dodaję ją do
fasolki po bretońsku
Znakomity! Pozdrawiam :)
Można sobie poćwiczyć wymowę czytając twój wiersz,
fajny:)
Mógł spróbować, a nuż by mu smakowało:)
Pozdrawiam.
Marek