Schizis (Jak wyglądają duchy?)
Zostań na chwilkę: https://www.youtube.com/watch?v=heu9tD0dzkY&t=544s
Mówią wieloma przekaźnikami,
o różnych wielkościach membran.
Niektóre są bardziej słyszalne,
jakbyście przeczuwali się,
z jakiejś innej
nierzeczywistości.
Są głosami młodzieńców albo kobiet
uwięzionych w średnim wieku,
wypowiadają się niby rozpoznawalnie.
Są myślami tego samego Boga,
o stu mackach.
Oplatają szezlong wspomnień,
połykają w odsączanych kropelkach
wysterylizowane,
oderwane od siebie cząsteczki.
MNIAM,
jaki piękny,
jaki nieodwracalny,
jaki para sensoryczny.
Nie ma mnie,
nie ma mnie już dawno...
Przechadzają się w zachwycie lub
wyobcowaniu,
krystalicznymi
molekułami kontemplacji...
To drugi wiersz z cyklu o Duchach, pierwszy: Pożegnanie. Schizis - rozszczepienie, rozpad

Agrafka

Komentarze (30)
Dzięki za tą muzykę, nie znałam - głupia jestem, nie
mogę jej zatrzymać...
ja jestem duchem, i
Nie ma mnie,
nie ma mnie już dawno...
Ps.
Piękną muzykę podałaś
Fatamorgana7 - dziękuję za empatię, jak zawsze u
Ciebie, pożyczyłam parasol,
Sławomirze - dziękuję za odwiedziny, mówisz, że z
wahadełkiem - może lepiej jednak nie szukaj,
Ola - pozdrawiam, dziękuję za komentarz.
Jeszcze nie miałam styczności z duchami i nie chcę
mieć
Skoro wierzy się, że człowiek posiada duszę, to
oczywiste jest, że istnieją duchy. :)
Są to według logiki dusze pozbawione ciała.
Komunikowałem kiedyś z nimi przy pomocy wahadełka.
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam serdecznie Agrafko. :)
Ja miałam pewne doświadczenie wiele lat temu, ale mam
nadzieję, że to nie był duch tylko taki sen na jawie.
Może coś w rodzaju lunatykowania. Mojej koleżance
zmarła 14 letnia córeczka. Chyba nie muszę pisać, jak
bardzo rozpaczała. Byłam na pogrzebie, to było
wstrząsające przeżycie. Po kilku tygodniach miałam
sen, choć dałabym wtedy głowę, że nie śniłam.
Zobaczyłam tę dziewczynkę w długiej, białej szacie w
świetlistym kręgu na mojej ówczesnej meblościance. To
było, jak film. Powiedziała mi, że jest bardzo
szczęśliwa, uśmiechała się, trzymała w dłoni jakiś
kwiat.
Kiedy opowiedziałam sen jej matce, prosiła ciągle by
jej go opowiadać, ze szczegółami. Mówiła mi, że
przyniosłam jej ulgę w cierpieniu, że jej córka
wybrała właśnie mnie do przekazania jej wiadomości, że
jest szczęśliwa. Byłam bardzo młoda, nie wiedziałam,
co o tym sądzić, do dziś nie wiem. Nigdy więcej coś
takiego mi się nie przytrafiło. Twój wiersz odgrzebał
w mojej pamięci tamto zdarzenie. Przepraszam, że tak
się rozpisałam. Mimo wszystko, w duchy raczej nie
wierzę :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj,
doświadczenia mam różne - ba nawet przeróżne, ale
staram sie stac na gruncie realizmu...
A co do wiersza to wydaje mi się zbyt kontrowersyjnym
- wykraczającym poza ramy możliwości Bejowych
zwyczajów...
Tak zwyciężył lęk - u mnie też zagościły i to te
złe...
Nawet wiem kim był ten pierwszy...
Jak sądzisz - powinnam wdać się w egzorcyzmy?
Udanego tygodnia.
Serdeczności łączę.
Zmegi - wielkie dzięki za czytanie;
Halina53- wielkie dzięki za czytanie;
Arek - cenię sobie Twój odbiór, dzięki
nie miałem jeszcze przyjemności odczuć ich obecności,
więc to co przeczytałem jest dla mnie nowinką.
najbardziej przekonała mnie puenta, że są molekułami
kontemplacji.
wiersz bardzo nietuzinkowy.
pozdrawiam :)
Ja ich obecności nie doświadczyłam, sądzę, że są i
swoją rolę odgrywają...oby tylko nie straszyły, bo to
może się żle skończyć, nie dla duchów oczywista...
pozdrawiam serdecznie
Podoba mi się i nie przestraszył:)))pozdrawiam
cieplutko no i fajna muza:)
Szczerzyszczynsky - też lubię takie filmy, dziękuję za
zawsze coś nowego;
Catlerone - no, głowa to podstawa, dzięki za
zajrzenie;
krzemanka - dziękuję, cieszę się;
DoroteK - dobrze, że ich nie masz, oby jak najdłużej;
Jastrz - bo są, dzięki za odwiedziny;
ewaes - dziękuję, że wpadasz;
waldi1- całusy dla Was;
Anna - no straszna czasami;
Amor1988 - dziękuję;
Tomasz Trok - dobrze, może dam radę i z Tobą, wpadaj;
ElenaBo - nie wiem co odpisać, dziękuję za
zainteresowanie;
marcepani - bardzo dziękuję za czytanie, cieszę się,
że tak to odebrałaś
Pozdrawiam wszystkich, dziękuję Wam:)
Ossa77 - dziękuję za informację zwrotną. Utwierdzam
się jednak w przekonaniu, że niczego nie zmienię.
...boję się o duchach nawet myśleć... bo to, co jest
niezrozumiałe zwykle budzi lęki i strachy - z tym nie
ma żartów - wiersz wprowadza w klimacik nietuzinkowy -
że tak powiem :)
miłego dnia (z krwi i kości) ludźmi :)
Bo duchy naprawdę są, a raczej energie, które tutaj
zostały. Nie wszystkie mają świadomość, że są duchami
i są jak ludzie, dobre lub złe. Wielu rzeczy jeszcze
nie wiemy, o tym, że myśl jest Energią i ma Moc
sprawczą również. Ta Energia nie zna odległości i może
z końca świata do nas przyjść. Teraz jest czas
budzenia się w wielu ludziach Duchowości, której wielu
nie rozumie, natomiast boją się Jej Rządzący tym
światem. Dlatego mamy Papkę Medialną i próby robienia
ze społeczeństw dziwnych niezjednoczonych Tworów, ale
to się skończy. Nie za sprawą Duchów :)
Pozdrawiam :)