Schizofrenia
Obdarte stroje i wieczne paranoje
Taniec parszywych
Błądzących w mej głowie
Stoją przed oczyma w ciemnym pokoju
Wpatrują się we mnie
Przyspieszam kroku
Głośne oddechy na wątłym ramieniu
Wierzę w złudzenie
Chowam się w cieniu
Głowa mi pęka i zasłaniam oczy
Drżąca blada ręka
Wieczność w tej nocy.
Komentarze (2)
nie ejstem sosoba samotną
Ale tez widze podobne obrazy czasami
Ot uroki nocy
Świetnie opisany dramat człowieka w chorobie
umysłu-przejmująco i niezwykle wnikliwie