Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Schizofrenia duszy

Ostatek jesieni w końcu dobiega końca.
Zima to wspaniała pora na spokój.
W długą noc zimową miłość już zamarła.
Zimą ostatek słońca raniącego zasypia.
Ostatek traw dogasających zimą spoczywa pod grubymi kołdrami śniegu.
Ostatek pamięci o Kwiecie...to marność.
Wiosna niech będzie przeklęta!
Zimą ciało tak zimne, lodowate,...zamiera serce z lodu.
Spieszmy się, by nie nadeszła pora rozkwitu, wiosenny to czas...Więc do dzieła!!!
Zamrozić krew i ciało odkształcić...- to natury udział w rozkładzie.
Wtedy zrozumieć, czym jest raj nicości, to miód dla duszy.
Czyż to może jest wiersz? Ależ nie!
To nicość i bezradność tworzenia!
Co może być "Czarnobylem", jeśli nie cios w plecy?
To niepojęte, ale prawdziwe.
Wybuch i zagłada Kwiecia, gdzie Ona, ta Moja....rozkwita.
Unicestwić ją - to uraz mój i Jej zarazem.
To już nie Kwiecie...to już tylko śmiecie.
Lecz kiedyś była Ona jak soczysty tulipan w zarysie rosy. Mogła nosić miano Kwiecia stulecia.
A ja tam leżę i Je palę, Kwiaty przepiękne, jak najwięksi wandale, bom jest niepojęty....chory.
I bez serca żem, bo to Skutek.
Czego?
Pytanie! Ja wiem, ale to wyjęte z horroru...wyjawić to, jest okrucieństwem psychiki czytelnika.
Nie wyjawię!
Ach...jak miło....już sobie idę zimą na przechadzkę wzdłuż alei po "Czarnobylu";
Jak dziwak, tak mnie sporzadzono....psychicznie!
Ale to sprawa błaha.
Skutek jest Bogiem i Panem i ....!
Modlę się więc i skomlam, po "czarnobylskich" ogrodach drepcząc: "Niech się stanie światłość"
I stanie się! Rozkruszy moje ciało gnuśne w rozsypany proch...., promieniowanie wypali świadomość!

Na to czekam, gdyż do marzeń się uciekam, które kiedyś spełnieniem zwać się miały, lecz teraz teorią pozostały.
Wkrótce raj, blisko...żyły już spuchły i nachylają się w żyletki stronę...
To Ja. Już żaden człowiek, to już przeszłość.
Schizofrenii to los, nie z wyboru, ni z natury...lecz z matki przyrzeczenia!
Kto ma uszy niech słucha, niech zrozumie stworzoną schizofrenię duszy...Kyrie eleison, Amen.




Kto ma rozum wyciągnie morał może taki, że to napisał jakiś opętany. Kto ma rozum nieco krzywy, ujrzy w wierszu tym sens prawdziwy.

autor

dawidgladysz

Dodano: 2009-04-03 12:48:14
Ten wiersz przeczytano 551 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Wolny Klimat Zimny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »