Ściana
Dlaczego milczysz ściano,gdy otwieram oczy
rano.
Dlaczego milczysz gdy uśmiecham się do
Ciebie.
Gdy mówię,gdy płaczę,gdy kocham,gdy
czuję,gdy jestem w potrzebie.
Ty ściano milczysz ciągle.
Nie wiem czy robię źle.
Bo trudno jest chodzić samemu w coraz
bardziej gęstniejącej mgle.
A ściana milczy jak zaklęta gdy moja droga
wydaje się być coraz bardziej kręta.
Nie pomożesz mi moja ściano.
Myślałem,że jesteś jak Anioł,
Który zawsze podaje rękę błądzącej
osobie.
Przepraszam,że prosiłem Cię rano.
Zapomniałem,że jesteś ścianą.
Pomyliłem ścianę z człowiekiem.
Czy to duża różnica? Do dzisiaj nie
wiem...
.
Komentarze (14)
ponadtto nie wyczuwam w tym wierszu samotnosci
a racze konluzje do rozmowy z Bogiem
W moim przypadku jest to mur obojętności,
z podobaniem pozdrawiam serdecznie:)
sciany maja to do siebie
ze sa gluche jak Bog w niebie :))
czuc ze zostalo napisane sercem
Bardzo smutny wiersz,
msz taką ścianą jest dziś reakcja zachodu wobec
Ukrainy, też tej pomocy niestety nie widać:(
Pozdrawiam
Poruszający przekaz o samotności.
Bardzo wymowny wiersz. Samotność jest bolesna.
Z podobaniem wiersz.
Ciekawy wiersz. Zatrzymuje. Każe myśleć o samotności.
Wymownie. Człowiek samotny zaczyna już mówić do
ścian...
Pozdrawiam serdecznie.
To nie warsztat..to serce pisze..
JoViSka zawstydzasz mnie :)
Jutro olejny w tym klimacie,pojutrze moje złote
myśli.Pozdrawiam ciepło :)
Dziękuję..życie...
wymownie o samotności.
Wymowna samotność...wiersz wzrusza
Pozdrawiam ciepło :)