Segregujmy Śmieci
Po raz ostatni w te drzwi waliłeś
Wściekle, jak rozjuszony doberman
Złudną nić nadziei zburzyłeś
Odpaliłeś ładunek jak zimny esesman
W ogród wjechałeś swym buldożerem
Gdzie rosły kiedyś nasze uczucia
Wyciąłeś kwiaty perfidnie majcherem
Serca szwy do ostatecznego rozprucia
Wieko walizki przed nos otworzyłeś
W usta wpychając nakaz eksmisji
Pijaną farbą ściany domu pokryłeś
Finalny odcinek telenoweli emisji
Dziś jednak zwycięstwa nie pozwolę ci
odnieść
Nie zdobędziesz łez z bezbronnego
policzka
Wartością własną dam radę podnieść
Kontener wspomnień, do segregacji
śmietniczka
Komentarze (53)
Ciekawe metafory,
tylko, że z tą segregacją złych wspomnień nie jest tak
łatwo, one
lubią reinkarnować, ale oczywiście jestem za nią.
Pozdrawiam, z podobaniem dla wiersza :)
Jestem za wszelką segregacją :)
Jeśli związek jest nieudany, to nie ma po co trzymać
się go za wszelką cenę.
A segregacja śmieci zawsze wskazana:)
Pozdrawiam serdecznie
Dołączam do apelu, na duży plus, pozdrawiam
serdecznie.
Świetny wiersz...
znaczy,że się pan nie nadawał i olać go...pozdrawiam
Dziś pozwolę sobie za Bronisławą.
Życzę dobrego dnia. Pozdrawiam:)
Koszmar! Toksyczny związek należy jak najszybciej
skończyć i nowy rozdział w swoim życiu otworzyć, bez
powielania starych błędów.
Pozdrawiam :)
:-)Na tak :-)
Przeczytałem z ciekawością, ten śmietnik to taki
pojemnik na niepotrzebne emocje...
;)
chyba
Witaj!
Wiersz raczej smutny, aczkolwiek pełen emocji.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, za miłą wizytę:)
wiersz bardzo smutny i życiowy. :)
Wiersz smutny, ale pełen prawdziwych emocji. Ważne by
znać swoją wartość, nie pozwolić się zniszczyć.
Serdecznie pozdrawiam :) Dziękuję za wgląd i opinię.
Smutno, emocjonalnie i prawdziwie. Pozdrawiam
serdecznie.
Dobry wiersz, mocny przekaz.
Pozdrawiam serdecznie