Sen
zmęczone spojrzenie ramieniem podpieram
liściem powieki jesiennym się stają
noc swą melodię cichutko nuci
sny swoje dłonie ostrożnie podają
wśród złota skarbów drogich kamieni
szczęścia radości tamci szukają
nigdy bym ciebie śnie nie zamienił
z tobą me smutki po prostu znikają
autor

blondym

Dodano: 2007-08-10 07:57:48
Ten wiersz przeczytano 658 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Sicznie:) I całe szczęście, że możemy uciec w sen od
szarej realności. Bardzo ładny wiersz.
bo sen jest ukojeniem i marzeń spełnieniem.