Sen czekania....
Leży w czystej pościeli
Zadowolona
Że to co chce jej stanie się
Że znalazła swoje miejsce
I swój czas
I zabierze ze sobą w otchłani las
Czuję ją jako wiatr
Raz sie pojawia a raz znika
Raz z mocniejszą siłą
A raz delikatna
Pozostwia po sobie znak
W pamięci ludzkich serc
Którymi sie bawiła
Ze łzami w oczach
Z sercem bolącym
Wzywajac proszą...
"Śmierci kochana
Ty moja jedyna
Przyjdź i zabierz mnie stąd
Bo dłużej już tak nie moge...."
Wśród zapomnień
Wciąż żyje
I na nowo przychodzi....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.