Sen i jawa
Opowiem Wam historię jednego snu.
Nagle w śnie zobaczył Ojca,
który już nie żył.
Siedział na gałęzi jabłoni,
i spokojnie się kołysał.
Ręce, które spoczywały na kolanach,
zakrywały za długie rękawy garnituru.
Szczegół to ważny w tym opowiadaniu.
Ojciec powiedział do niego:
zanieś Mamie "kasę".
Skinął głową, na zgodę i odszedł.
Przed sobą widział na niebie piękny
księżyc, który oświetlał mu drogę.
Zanim wszedł do domu, odwrócił się,
żeby sprawdzić, czy Ojciec
jeszcze siedzi na gałęzi.
Siedział w tej samej pozycji,
Na niebie, nad głową Ojca
zobaczył taki sam księżyc,
jaki miał przed sobą,
jakby lustrzane odbicie.
Zdziwił się bardzo.
Widział te same dwa światy,
przedzielone niewidzialną barierą.
Długo myślał nad słowami,
które wypowiedział jego Ojciec.
Rano poszedł do sklepu
po drobne zakupy.
W kolejce do kasy ujrzał
swojego młodszego brata,
który mieszkał z żyjącą Matką.
Brat też, go zauważył,
i poprosił o rozmowę.
Zawstydzony powiedział mu,
że mają wielkie kłopoty,
że nie mają pieniędzy na opłaty,
a czasami nawet na chleb.
Dał mu pieniądze, które miał przy sobie,
i zrobił dla Matki podstawowe zakupy.
Przekazał też Bratu,
że wkrótce ich odwiedzi.
Poszedł do Matki wieczorem
tego samego dnia.
Rozmowa ich była długa, szczera.
Wspomógł finansowo i opowiedział
ze szczegółami sen,
który mu się przyśnił.
Matka zapłakała gorzkimi łzami,
i opowiedziała mu historię,
o której wcześniej nie słyszał.
Ojciec nigdy nie nosił garniturów,
bo ich nie lubił.
Chodził w swetrach, koszulkach,
wygodnych ubraniach.
Kiedy zmarł, postanowiła pochować
Go w garniturze.
W lumpeksie kupiła nienoszony
garnitur, ale za duży.
Na nowy w sklepie nie miała pieniędzy.
Rękawy były za długie,
więc w trumnie je podwinęła.
W tym świecie, który ujrzał,
rękawy nie były już podwinięte,
ale za długie zakrywały dłonie....
Komentarze (42)
Vita in deserto dziękuję bardzo
za odwiedziny i czytanie.
Sorry, że dopiero teraz.
Długo nie działała moja skrzynka mailowa.
Dobranoc:)
Dziękuję za gościnę ,zajęta treścią spędziłam miło
czas.
...Leonie...:)
leonie/Leon.nela/, o kłopotach finansowych wiedział,
ale nie znał historii garnituru. To sen prawdziwy.
Zosiak
Grzesiula/anula-2/, czego zabrakło..., zaraz pisz?
Romko,
dziękuję bardzo
za odwiedziny, komentarze,
refleksje, pytania.
Dobranoc.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Z wielką przyjemnością przeczytałam Twoje opowiadanie
Gabi:-) Ślicznej niedzieli życzę:-)
Bardzo zajmująca, powieściowa historia, która mogłaby
być kanwą sensacyjnego opowiadania lub książki.
Czegoś mi tutaj zabrakło, te rękawy...zagadka?
Pozdrawiam Gabi.
Ciekawa opowieść.
Miłego dnia, Gabi :)
moja cała rodzina wierzy w sny i potrafimy je
tłumaczyć i w 80% wszystko się spełnia co do joty
jeżeli to sen to bardzo ciekawy podejrzewam że nie bo
byś wiedział wcześniej o kłopotach rodziny i o
garniturze pozdrawiam
DOBRANO! DOBRANOC! DOBRANOC!
Halinko dziękuję bardzo.
Pozdrawiam serdecznie:)
Sen czy jawa...przeżywamy i doświadczamy...
pozdrawiam serdecznie
Isano
Sławku/Sławomir.Sad/
AMOR-ku,
dziękuję bardzo.
Jak miło Was widzieć.
Życzę Wam i Wszystkim
dobrego, radosnego dnia.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Interesujący, wciągający wiersz, pozdrawiam :)
Dziękuję za wyznanie. I vice versa. :)
Zajrzałem do wiersza Majka Mira.
Życzę udanego dnia.
Coś w tym jest, wierzę w sny. W pewnym stopniu
ostrzegają nas.
Ciekawa historia. Pozdrawiam.
Babojago
Waldi1
Sławku/Sławomir.Sad/
Zmegi
Marysiu/mariat/,
dziękuję bardzo
za odwiedziny, czytanie,
komentarze.
Dobranoc.
Pozdrawiam serdecznie
Was i Wszystkich:))))