sen sułtana Sulejmana
moja ukochana
każdy dzień inaczej wygląda
i słońce zabłyśnie
nawet pośród chmur
moje serce teraz prosi
nie żąda
o sen dobry bo to Ty mi go dajesz
niczym w najcudowniejszym darze
sułtanko mego serca nie ustajesz
widzę co dzień od rana
miłość w twoim zielonym spojrzeniu
dzięki Tobie Muhibbi znów pisze
i nie żałuje piór
jesteś
moją kroplą atramentu
poezją
bibułą , na której słowa składam
moim niebem
gwiazdą Orientu
w księżyca cieniu
szczęściem, o którym marzę
tej chwili kiedy we śnie napiszę
moja straży myśli
uzdrowicielko
zbroją
komnato złota
dzięki Tobie jeszcze żyję
radosną
na zawsze moją
jesteś najpiękniejszym moim snem
cudowna sułtanko
świeco
duszo
wodą, którą piję
przed Tobą na kolana upadam
tylko
moja
Hurrem
Komentarze (4)
Bardzo ładnie oddane uczucia... serdeczności :)
Nawet ciekawie,egzotycznie.
Miłego wieczoru Maćku:)
Egzotycznie. Ująłeś mnie zwrotem habibi. Serdeczności.
magicznie, baśniowo...fajowo pomysłowo:) pozdrawiam