SENNE PRAGNIENIA
Przychodzisz do mnie jak we śnie
Lecz gdy się budzę, nie ma Cię
I tak jak dzisiaj , szary dzień
Lecz wszędzie ze mną jest Twój cień
Czuje Twój oddech , ulotność ciała
To wszystko mało, więcej bym chciała
Dotykać , pieścić , patrzeć Ci w oczy
Czy nasza miłość granice przeskoczy ?
Te cienka linie , dobrze ja znasz
Po mału wszakże zaciera ja czas
Ona zginęła , przepadła we mgle
Nie ma już prawa być w Naszym Śnie
Lecz moje dłonie , ciało gorące
Pragnące Ciebie , tak często drżące
Czeka i szuka , bo wie czego chce
Miłości wielkiej , lecz już nie we Śnie

Justinea

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.