...::::senny kochanek:::...
..dla osoby której obecność roztaczała magię wokół mnie...
W bezsilnym pragnieniu bliskości
Wyobraznia ma
Pragnęła poczuć cię choć przez chwilę
Ujrzałam ciebie
W zaciszu księżycowego pokoju
Stawając przede mną
Namiętnym wzrokiem owładnąłeś zmysły
Zdecydowanym ruchem
Sprawiłeś, że ciało przywarło do ciała
Cichy szept
Przyprawił o dreszcze rozgrzaną skórę
Oddech pragnienia
Złączył ciała w jedną namiętność
Twoje usta
Wędrowały delikatnie coraz dalej
Twoje oczy
Niczym ogień paliły duszę od środka
A ja...spragniona ciała rozkoszy
Wilgotnymi dłońmi
Nie pozwalałam choć na chwilę przestać
Błagałam
Wciąż jeszcze i jeszcze
Skoro świt
Zbudziła mnie słoneczna poświata
Ukłucie w sercu
Wyrwało duszę z rozkosznego snu
Szarość dnia
Każe zapomnieć rozpalonej wyobrazni
Ale ja
Jeszcze choć przez chwilę pragnę
Poczuć ciebie
I wtulam twarz w ciepłą pościel
Nie pozwalając
Tak niewinnie odejść marzeniom
...za te wszystkie nieprzespane noce...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.