Sens posiadania
Chociaż czerpiemy radość z gromadzenia
rzeczy,
to sens ich posiadania często pomijamy,
Bezmyślne ich zbieranie rozsądkowi
przeczy.
Należy je używać, skoro już je mamy.
Podobnie jest z pieniędzmi. Tylko
gromadzone
to pozbawiają szansy na z nich
skorzystanie.
I większy z nich pożytek, niż konto z
milionem,
pomóc żyjącym w biedzie - moim skromnym
zdaniem.
autor
staż
Dodano: 2022-09-12 03:33:55
Ten wiersz przeczytano 891 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
JoViSkA - Ulu, do rzeczy należą i książki, i płyty, i
narzędzia i można wyliczać. Jeśli tylko leżą i ich
przybywa, to dowód na to, że pomija się fakt, czemu
mają i powinny służyć. Jeśli chodzi o pieniądze,
niektórzy mają umiejetność ich powiększania. Pieniądz
ma siłę nabywczą i może rodzić wiele dobrego. A
tylko powiększany - traci swoisty potencjał. Moja
refleksja wynikła z prostej obserwacji: przez nadmiar
rzeczy zapominamy czemu mają służyć, a pieniądze,
rozsądnie używane - mogą nawet uszczęśliwić.
Pozdrawiam serdecznie.
Trudno mi powiedzieć, co zrobiłabym z nadmiarem forsy,
bo nigdy go nie miałam...ale wiem, że zbieractwo, to
choroba o nazwie syllogomania na którą cierpią nie
tylko bogacze :)
Pozdrawiam Staszku :)
Rozumiem, trzeba podkreślić,
że samo gromadzenie jest bez sensu,
swoją drogą ludzie czasem zbierają coś jako kolekcje,
np. bogaci ludzie zbierają dzieła sztuki, w postaci
obrazów czy rzeźb, szkoda, że nie zawsze mają ochotę
na działania charytatywne.
Pozdrawiam raz jeszcze serdecznie.
wolnyduch - Dziękuję za wsparcie przesłania fraszek.
Proponowana wersja dosyć istotnie zmienia treść, ale
trudno odmówić jej sensu. Pozdrawiam serdecznie.
kazap - Interesujące i na pewno kształcące byłyby
wypowiedzi psychologów na temat motywów kierujacych
ludźmi z kompulsywnością do gromadzenia rzeczy wcale
im niepotrzebnych, wręcz zbędnych, czy też czystego
pomnażania kont, z jakimś nieistotnym skutkiem ich
wykorzystania. Zdroworozsądkowe myślenie upoważni
niejednego do ukazania motywów do zbierania: pasja
kolekcjonerska, wspomnienia z niedalekiej przecież
przeszłości, gdy praktycznie niewiele można było
zdobyć, co było wręcz niezbędne do egzystencji,
przewidywanie przyszłej przydatności pewnych rzeczy,
to niektóre przykłady uzasadniające skłonność do
gromadzenia. Czasy się zmieniły, jest nadmiar towaru,
ale do psychiki ludzkiej nie wszystkie argumenty
przeciw gromadzeniu rzeczy - docierają. Własność
prywatna to element ładu społecznego, a zakres i zasób
posiadania jej racji nie zmienia. A z pieniędzmi, jak
to trafnie określiła anna - ważne jest do czego służą.
Pozdrawiam.
Dobre przesłanie wiersza, z którym się zgadzam, to
prawda, jeśli możemy pomóc, tym bardziej, jeśli mamy
sporo zgromadzonych środków, to warto je wykorzystać
na wsparcie innych.
Wiersz do mnie przemawia, ale gdyby był mój to wers -
"Podobnie jest z pieniędzmi. Tylko gromadzone", ja
czytam -
Podobnie jest z pieniędzmi, kiedy gromadzone,
ale to nie mój wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Jak dla mnie to nie jest chęć posiadania
a wyuzdana chytrość
niestety prawdy znane
gromadzenie czegokolwiek nie przysparza człowiekowi
ani radość ani szczęście - to potęgowanie posiadania
natomiast pieniądz jeszcze nikomu nie dostarczył ani
radości ani przyjemności - to ciągłe pomnażanie
i skrywanie w sejfach i kontach
i cóż to za radość
amarok - Dziwię się, że mój, jak Pan go nazwał - bzdet
moralitet - wywołał w Panu tak negatywne emocje. U
innych komentujacych ich nie dostrzegłem. Być może
spowodowany, widocznym w Pana komentarzach
uprzedzeniem do mojej osoby, a ja tylko chciałem
podzielić się istotną, przynajmniej dla mnie,
refleksją. Pozdrawiam.
Przewidziałem odpowiedź i...
moja od kilku godzin jest na pańskim mailu.
Sumienie mnie nie gryzie, czego nie można powiedzieć o
wężu w Pana kieszeni.
Tylko rodzi się jedno pytanie:
po jaką cholerę pisać takie bzdety moralitety?
anna - Nic dodać, nic ująć.
amarok - Nie lepiej pokazać własną szczodrość, zamiast
wstydliwie posługiwać się Kimś innym?
jobo - Dziękuję za poparcie dla refleksji.
ChybaMarzycielka - Cieszy, że przekonałem.
Wszystkich komentujących serdecznie pozdrawiam.
Jasne, po prostu jasne. Pozdrawiam
Podzielam twoje zdanie po całości,
szacun i głos
Szanowny panie Staż.
Dzieło jest wielkopomne choć nie rozwiązuje problemu
co bardziej gryzie: wąż w kieszeni czy sumienie?
A ponieważ - jak mówi Pismo - wiara bez uczynków jest
martwa, proponuję wzmocnienie przekazu dzieła
przekazem pocztowym na konto fundacji wspomagającej
między innymi poetki i poetów z tego portalu,
znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej.
Szczegóły i numer konta fundacji poda Panu Pani
Mariat.
Serdecznie pozdrawiam.
PIENIĄDZE – to tylko papierki
dopóki za nie
nie kupisz wyżerki
albo ubranie...