Sensorycznie
https://youtu.be/UKRY63Buv6A
dziś bez ciebie
bez parasola
chodzę ulicami Paryża
tonącego w żółci -
jego słowami szum deszczu
oddziela dziś
od wczoraj
etiudą października
i mieszanką
niewinnego dziecięcia
z kobietą -
jak źródło świeżej wody
dostarczając ją tam
gdzie
jest potrzebna
tak -
pięknie być źródłem
twojego uśmiechu
Z cyklu - My i Paryż
autor
promienSlonca
Dodano: 2022-11-29 18:47:28
Ten wiersz przeczytano 3646 razy
Oddanych głosów: 67
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (79)
melancholijne układanie wizerunku odczytuję z wersów
spokój cisza i migawki
słodkie dla duszy
Ciel de Paris!
Głos mój i szacun jest twój!!
Cudowna melancholia, urocze, piękne wersy. Z
przyjemnością czytam :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Uśmiech w Paryżu ma moc podwójną.
Pozdrowionka :)