Sentymentalnie
:(
Byliśmy delikatni
wiatr nami poruszał
w bezkresnej szarudze światło wylęgło
na białe ulice od naszych śniegów
wybuchła pięknem pryzma różanych
szeregów
I zapachniało
I zaczerwieniło
w ustach po brzegi aksamitne płatki
leżąc unoszę się niczym ciepły zapach
co szuka nadziei
swej ostatniej matki....
...;(
autor


agablue


Dodano: 2015-02-25 13:28:56
Ten wiersz przeczytano 699 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
moim zdaniem nie jest okropny.Druga zwrotka jest
duuużo lepsza. Wydaje mi się, ze gdybyś usunęła Z
ostatniego wersu "swej" byłaby bez zarzutu, co do
pierwszej tu by trzeba dłużej pomysleć. Pozdrawiam i
nadziei Ci życzę z całego serca.
Wiersz okropny, bałagan i kniot.
Nadzieja rowniez pobudza do walki. Ladny wiersz.
Pozdrawiam
masz racje w swym pięknym wierszu ...ostatnia umiera
nadzieja :-)
pozdrawiam
masz racje w swym pięknym wierszu ...ostatnia umiera
nadzieja :-)
pozdrawiam
Smutny ale ladny wiersz nadzieja umiera ostatnia
pozdrawiam