Sepia znad morza
O świcie obudziły mnie pierwsze promienie
słońca,
przenikające brudne szyby. Te szyby
odzwierciedlały
mojego ostatniego mężczyznę, którego
uwiodłam
podczas kolonii w Kołobrzegu. Był moim
portem,
moją pułapką i moją wolnością w tamte
wakacje,
kiedy chętnie odkrywałam kolejne warstwy
morza,
topiąc się bezpretensjonalnie, na co śmiał
się głośno,
a jego śmiech przywodził na myśl krzyk
mewy, której
ukręciłam łeb. Co czujesz, pytam siebie,
gdy wkładasz
czarne pończochy, by być seksi dla niego.
Polerując
biały marmur tylko po to, aby wyrzec się
bólu, jaki
pozostawił, gdy rzucił mnie dla 'raka z
dzieciństwa.'
'...' - kursywa.

tokio hotel

Komentarze (8)
port,pułapka i wolność...każda miłość niesie ze sobą
co innego
"Sepia"dla mnie i jak sądze dla Ciebie też budzi
ciepłe wspmnienia o których tak pięknie piszesz a On w
moim polu widzenia tak naprawdę nie rzucił, ale
odszedł na zawsze tak skąd się nigdy nie wraca, ale
może nie mam w tym wszystkim racji...
Wiersz obrazkowy ciekawy Tak przedmioty mówią
przywołują ale liczy się też piękne wspomnienie które
ubarwia życie, a to możliwości tkwiące w człowieku na
przyszłość Dobry wiersz w narracji i szczególe
Nie to, żebym go bronił, ale może się przestraszył
albo uznał, że nie da rady i zwiał? (jakaś tam różnica
od rzucił). Nie zawsze rzeczy proste są proste i
odwrotnie. Jak wynika z treści on nie uwodził, został
uwiedziony, to jakby padł ofiarą. W każdym razie
wiersz zainteresował mnie, a oto chodzi. Pozdrawiam :)
rozczarowanie pozostało na długo w pamięci,
przejmujący wiersz :)
smutne wspomnienie, pięknie opisane...
Gniew przemieszany z melancholią.Tak odbieram tę
widoczną dla czytelnika warstwę wiersza. Pozdrawiam
witaj, melancholijny, smutny wiersz,
wyrzycasz z siebie wszystko co było złem i obłudą..
teraz ciężko, polerujesz marmur by zapomnieć o
doznanym bólu. pięknie.
a może warto było?
pozdrawiam serdecznie.