SERCE...
Ułożyłem kiedyś serce w butonierce
leżało otoczone tylko twoim nimbem
nieczułe na zaloty innych
na ciała innego powab
Ubrane we frak skrojony na miarę
miłości tylko dla ciebie
nawet muszką ozdobione było
z kropel nadziei którą dałaś w swych
słowach
Łykało łzy goryczy nocy samotnych
popijając miodem spijanym z twych ust
w chwilach rozkoszy, zapomnienia żądzy
chwytając chwilę nie myśląc co potem
Nadszedł dzień ni to lato, ni jesień
twoje słowa sączyły ból niewyjaśniony
a serce zaklęte w miłości do ciebie
nie zrozumiało dlaczego nagle tak ranisz
Nie zrozumiało i pękło...
Komentarze (3)
Lepiej że pękło, niż miałoby by być elastyczne w tym
przypadku. Miłość niemiłość szanujmy się. Pozdrawiam
Właściwie lokowane uczucia to raczej rzadkość.
Wystarczy chcieć więcej, niż można otrzymać i więź się
sypie...
Biedne popękane serce... ale tak czasem się dzieje
kiedy oddamy je drugiej osobie a ona niewdzięczna
połamie je na kawałki.. na poczatku bylo pieknie ale
skonczylo się bardzo smutno... :( Oby nadeszly lepsze
dni. Ładny wiersz.