serce zatrute ocalalo
Myślałam że nic nie będzie w stanie
wyrwać mi z serca tej miłości
O której marzyłam przed spaniem
I w zwykłej szarej codzienności
Przybywasz obcy do serca pchasz się
Wyrzucam drzwiami wchodzisz oknem
Nie chciałam byś zamieszkał serce me
Które zatrute żalem nie było słodkie
Wdarłeś się do środka serca mego
Zwłoki poprzednika swego pogrzebałeś
Lecz zapomniałeś o jednym kolego
Ściany mego serce krwią struta spaprałeś
Zapomniałeś o tym strasznym zapachu
Co pozostał po rozkładającej się miłości
O tym ze żyję w ciągłym smutku i strachu
By więcej nie poczuć smrodu smutku i
żałości
Próba wietrzenia tez była marna
Zal było odejść choć nieraz chciałeś
Ale to była twa moc silna zachłanna
I przez to me serce na wieki
zamieszkałeś
Uwolniłeś z niemocy ciemności i zła
Siły dodałeś do walki z tym żalem
Serce me ocalało choć kruche jak szkła
Ty zaś waleczności stałeś się ideałem

Justyna24128918

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.