Serce ze stali
przechodząc w pobliżu patrzyłam z
zapałem
na majestatyczną i wyniosłą postać
o pewnej godzinie głos ten usłyszałam
i dźwięczny baryton serce mi omotał
rozpalał me zmysły każdego południa
a bezsenną półnoć napełniał tęsknotą
nie wiedziałam wtedy że ma miłość próżna
że raczej ja spłonę niż się lody stopią
dziś tylko wspomnieniem głodną duszę
karmię
wychudłą nadzieję żywię po kryjomu
choć wiem że już nigdy nie będzie bić dla
mnie
wykute ze stali zimne serce dzwonu
autor
bjedrysz
Dodano: 2011-09-27 09:44:08
Ten wiersz przeczytano 529 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Hemingway wie coś na ten temat))) Ładny tekst,
pozdrawiam cieplutko.
Dzwon bije wszystkim! Pozdrawiam!