Sercem wabię mroźnego ptaka
Potrzebuję cichej przestrzeni, by
stanąć w pozycji niewzruszonej
Trącam palcami miłosne gitary struny
wywołuję pieśń ku niebu lutowej nocy
Sercem wabię z nieba mroźnego ptaka
prosząc by swym lotem przecierał nam
drogę
Drogę która weseli we dwoje
przemierzać będziemy ku wiośnie
Marząc dzisiaj w lutym o marcowym cieple
na oścież otwieram tobie rąbek nieba
Spójrz w nie z sympatią z niego ku tobie
moja miłosna przyjaźń wypływa
Autor:slonzok
Boleslaw Zaja
Komentarze (7)
Bolesławie a TY wabisz słowem
dziekuję - pozdrawiam
Ładne wersy! Pozdrawiam:)
http://youtu.be/zwMreTgsJnQ
piekny tytul I wiersz,pozdrawiam.
przesylam Ci linka do portretu Twojego kolegi,napewno
I inni go bardziej poznaja dzieki temu wpisowi,warto
odtworzyc,pozdrawiam serdecznie i zycze zdrowka
ładna poezja ... ujęło mnie ciepło słów ...na oścież
otwieram tobie rąbek nieba ....
pozdrawiam ;-)
Delikatnie trącaj, a bedzie Twój. Pozdrawiam
Bolesławie
zaraz wpadniesz w moje dłonie w:)