Seria wytrawna
Trochę goryczy – świeżej, chrupiącej
i fermentacji czas krótkotrwały,
gorące noce pod cienką kołdrą,
młode łabędzie, wróble, bociany
- lipiec wybiela płótna na masztach.
Lato się kisi w garnkach i słojach,
z bitą śmietaną lub bez dodatków
czarne jagody na podwieczorek;
niezapomniany czas przed żniwami
- z gitarą, ogniem letnie rozmowy;
w glinianych garnkach, limitowany,
wczesnego lata smak małosolny.
Krystyna Bandera
Maldanin, Wiartel 09-14.07.2016
autor



Zora2



Dodano: 2016-07-14 11:12:02
Ten wiersz przeczytano 1283 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (82)
Stumpy
- nie przesadzaj. Ja ciagle terminuję. Do egzaminu
mistrzowskiego pewnie nie dotrwam. Pozdrawiam
serdecznie :)
Bardzo dobry wiersz.Gratuluję mistrzostwa pióra.
Mms
- dziękuję. Spokojnego wieczoru :)
jesionka
- dziękuję :) Pozdrawiam :)
Pięknie:)
Przepyszna seria - uczta dla podniebienia i uczta dla
duszy ..:)))
sarevok
- dziękuję :) Dobrego dnia :)
:) pozdrawiam i głos zostawiam +
Turkusowa Anna
- dziękuję. Pozdrawiam :)
molica
- witaj :) Lato, ciągle lato... ale wiadomo, że jesień
przyjdzie wcześniej niż się spodziewamy. Pozdrawiam :)
PLUSZ 50
- dziękuję za rymowany komentarz :) Pozdrawiam :)
Świetny "smakowity" wiersz:)
ARABELLA
- dziękuję. Pozdrawiam :)
Nel-ka
- dziękuję. Cieszę się, że trafiłam w sedno.
Pozdrawiam :)
DoroteK
- po takich brawach nie pozostaje mi nic innego jak
nisko się ukłonić. Dobrego dnia :)