Serpeń
Zakombajnić się na lato!
sierpnąć, kosić, rżnąć i zbierać
ziarno sypać pełną gębą
gołe baby z żyta płoszyć
chyłkiem w pole owsa zboczyć
ciepłą ziemię gryźć zębami
szumnie warczeć do północy
i oczami po wsi świecić
(bo po flaszce kombajnista
trudem przykurzony zasnął)
dobrze drogę znam do domu
i dojadę po cichutku
bo po rowach chłopcy drzemią
pod kołderką szprych roweru
o zabawach śniąc bezzębnych
z wielkim cyckiem tańcowaniu
A po żniwach znowu zasnę
niepotrzebny w ciszy smarze
śniąc o ptakach nad polami
bez koszmaru rdzy na wiosnę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.