W sieci miłości...
W pajęczej sieci zaplatana
czekam na nadchodzący wyrok...
Me oczy bez blasku,
owładnięte samotnością,
dotykają spojrzeniem twe usta...
Jednak nie odwzajemnisz
mego pocałunku,
zatopiony w bezkresnym oceanie gniewu
wymyślasz najoryginalniejsze tortury,
by ukarać mnie za nierealną miłość.
Wiec teraz podejdź, połam mi ręce,
podetnij żyły, wyrwij serce!
Zrób ze mną co tylko chcesz,
tylko zostaw jeden szept
na moim wygłodniałym ciele…
… bo dla miłości jestem gotowa na
ból…
To mój setny wiersz- dziękuję wszystkim za czytanie moich wierszy i mam nadzieję, że dalej będziecie ze mną....

Amatorka




Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.