Sielanka
Wdepnęła w twą dróżkę rumiana dziewoja,
rosiste jagody, pląs rudawych zwojów.
Splot dziejów uczynił plecionką was
dwoje,
ułuda wieczności podwoje rozwarła.
Ta wspólna codzienność jak spacer na
linie,
a nocy gorączka grą majak w malignie.
Choć leżąc wśród malin podziwia
magnolie,
dziewoja dziś dźwiga znój znojów nad znoje.
autor



kwintesencja



Dodano: 2020-03-18 12:22:21
Ten wiersz przeczytano 677 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Dziękuję, pozdrawiam:)
Łamańce fajnie wychodzą :)
Pozdrawiam
nazbyt archaicznie
Ładnie, ciekawie napisany - barwnie, jak wstęp do
baśni... ale z puentą niebaśniową.
jasne, że dobrze = byleby pięknie :)
Dziękuję bardzo :) Dobrze, że się różnimy;) Tego, że
dużo słów dziennie produkuję się nie wyprę! Miłego
dnia!
może nie "przegadany", tylko stłoczony.
Nie dostrzegam tu żadnych "łamanców językowych" -
jedynie metafory.
Dobry wiersz, tzw. życiowy, chociaż (mz) ciut
przegadany, ale ja jestem minimalistką.
Nie mam litości dla czytelnika, lubuję się w łamańcach
językowych! Dziękuję, pozdrawiam:)
Jak się ludzie źle dobiorą to bywa, że codzienność
bywa znojem, a uczucia ułudą :(
Do recytacji ciężkawy, ale przekaz klarowny :)
Pozdrawiam :)