***/sierpień drży od pożegnań/
sierpień drży od pożegnań
nabrzmiałych żywicą
nurtem nieustannym
jeszcze młyny obmywa
jeszcze żarna porusza
ty odpoczywaj
a ja
od plew oddzielę słowa
które ocalały
czas dokonuje
napełnia znaczeniami
powszednią wątpliwość
nad rzeką rosła wierzba
zrywaliśmy jabłka
podając sobie smaki
pierwszego oddechu
na dnie
w perliście rozrzuconych
gwiazdach
mieszały się blaski
wschodów i zachodów
jeszcze drżą kłosy żniwne
jeszcze się sypie ziarno
dojrzewa wino
jeszcze kurz upalny
pachnie nad polami
usiądźmy przy młynie
posłucham jak płynie
świat
Komentarze (33)
Mojeszkice
Kłaniam się nisko i serdecznie dziękuję.
Odbiór Czytelnika to miara wartości poezji.
Serdecznie pozdrawiam:)
"przeczytałam" miało być - przepraszam, z wrażenia
zgubiłam literkę.
Witaj jeszcze raz, czytam Twój komentarz i komentarz
Grażynki/Wolnego ducha. Przeczytał takze kilka innych
Twoich wierszy- jestem pod wielkim wrażeniem Twojego
pisania. Posiadasz niezwykłą umiejętność
wychwytywania, dotykania ważnych tematów a robisz to
tak delikatnie, ale ta delikatność sprawia, że
przechodzą ciarki. Myślę, że jezeli czujesz to dalej
powinnaś pisać. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego
wieczoru.
Wolny Duchu,
Kłaniam się i serdecznie dziękuję za tak pozytywny
odbiór i dobre słowo...
Naprawdę często mam wątpliwości, czy ta zabawa słowem
w moim wydaniu ma jakikolwiek sens.
Zamyślam się nad Twoim komentarzem...
Dziękuję.
:)
Przyszłam za Bogusią po raz wtóry,
nie mogę już dać oceny, ale jak każdy
Twój poetycki obrazek jest piękny,
z pewnością warto wracać do Twojej Poezji, z pewnością
warto byś pisała Chianti, to robisz to świetnie!
Pozdrawiam serdecznie.
Piękny wiersz...
Córko Adama..
Pozostaję w ukłonach i ze łzami w oczach....
Mam często poczucie, że to pisanie jest pozbawione
sensu, realnego wymiaru, niepotrzebne...
Ogromnie mnie wzruszył Twój wpis...
Dziękuję, bardzo cieszę się, że moje przemyślenia były
w taki sposób obecne w Twoim życiu.
Uściski.
Piękny!
Przyznam się do czegoś. Gdy wiedziałam już, że
przestanę tu bywać, a jedynie zajrzę raz na czas -
'zabrałam' z beja jeden wiersz. To był Twój wiersz,
Iw.
Ten.
***/ci którzy spadają/
Ci którzy spadają
otwierają ciszę
bezdech noc w źrenicach
i dotyk na wargach
jakby to było mało
sprawdzania że jestem
jestem bije wyraźniej
zestawione z nie ma
ciebie ciebie ciebie
i ciebie i ciebie
ci którzy spadają
otwierają oczy
w jestem szemrzące
kocham
ciebie ciebie ciebie
autor
dziewczyna arlekina
Napisany: 2016-04-11 Dodano: 2016-04-11 21:45:49
Ten wiersz przeczytano 10 razy
Oddanych głosów: 0
Rodzaj Wolny Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Przez te wszystkie lata był ze mną, mam go nie tylko w
laptopie, ale i na fb, oczywiście podpisany Twoim
nickiem.
Nigdy Ci nie podziękowałam, za to że mogłam
przeczytać, za to że mi towarzyszył, że służył za
kocyk do ogrzewania się i wypłakiwania, w zależności
od tego czego bardziej potrzebowałam.
Robię to teraz, Dziewczyno Arlekina. Dziękuję Ci za
schronienie, za wszystkie - schody w dół, schody w
górę, za oddzielanie bieli od czerni, za te wszystkie
słowa z wierszy, które niczym uchwytne nitki, łączą z
innymi ludźmi.
Spokojnej nocy, Iw. Szczęśliwa bądź, zdrowa. I pisz.
Pisz, Kochana! Zbieraj okruchy i wiąż je słowem w coś
większego. W coś co poci oczy.
podzielam zdanie poprzedników :)
Wibracjo, Pasjansie, dziękuję i kłaniam się.
Pozdrawiam serdecznie.
Trafiła mnie w samo serce delikatność przedstawionej
tu wrażliwości. Kłaniam się nisko wspaniałej Autorce i
temu wierszowi :-)
Absolutnie wyjątkowy wiersz.
Dziękuję Państwu.
Dobrej nocy.
Piękny, magiczny wiersz.
Rozbudzający wyobraźnie przekaz.
skłania mnie do refleksji nad przemijaniem.
Pozdrawiam
Marek