Silniejsi o wspólny gniew...
Dla Ciebie Kochanie...
Gdy Cię wyrzucę za drzwi
W potoku słów wyleje gniew
A Ty swój gniew wypuścisz z ust
I łzy będą spływać po policzkach,
Bo życie wystawi Nas na próbę
A Ty stój za tymi drzwiami
Bo Cię kocham, bo Ty kochasz
Ja będę po cichu patrzyła
przez wizjer czy jesteś..
Będę gotować Twoje ulubione potrawy
Aby zapachem przytrzymać za drzwiami
Będę śpiewać, aby Mój głos Cię
zatrzymywał
Gdy zimnota na klatce będzie dokuczać
Będę się szamotać po mieszkaniu
Aby te hałasy mówiły, że blisko jestem
A Ty tam bądź..
A ja otworze Ci na nowo drzwi
Z nadzieją, że jesteśmy silniejsi
O Mój gniew i o Twój
Że daliśmy się ponieść i ochłonąć
Przytulę Cię.. pocałuję
Bo kochasz, bo trwasz...
Miłość darem Moim, Twoim
Skaza na Naszym diamentowym sercu
Tak rani i tak wzmacnia
Aby kolejnych nie było...
wierze, że damy radę... :*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.