SIOSTRY
Wiara i Nadzieja to siostry bliźniacze gdy jednej zabraknie to druga płacze
Najpierw urodziła się Wiara.
Była silna, niezłomna.
Pomagała przetrwać niemożliwe.
Gdy już na dobre się zadomowiła,
urodziła się Nadzieja.
Wiara, nie była już jedynaczką.
Siostry, wspierały się w potrzebie,
nie odstępowały siebie na krok.
Tam, gdzie szła Wiara,
była też zawsze Nadzieja.
Matka była dumna ze swoich córek.
Wiara, wspierana przez Nadzieję,
pomagała w najtrudniejszych
sytuacjach życiowych ludziom,
którzy wierzyli w nie,
wbrew logice i rozsądkowi.
Bo siostry nie pozwalały
upaść tym, co byli słabi,
ale wierzyli całym sercem,
że otrzymają pomoc.
Podtrzymywały na duchu,
i dodawały sił do walki
o nowe jutro.
Wtedy Matka urodziła
najmłodszą z sióstr,
dając jej na imię Miłość.
Była delikatna i wrażliwa,
wspierana przez starsze siostry,
pomagała odnaleźć się ludziom,
którzy potrzebowali jej ciepła,
szukając bliskości drugiej osoby.
Siostry były wszędzie, gdzie ktoś
potrzebował ich wsparcia:
na wojnie, na polu walki,
w lazaretach, w niewoli,
w obozach zagłady, na zesłaniu
i przymusowych robotach,
wszędzie, gdzie nie tracono
wiary i nadziei, gdzie była miłość
bliźniego,
gdzie z nadzieją oczekiwano
lepszego jutra.
Wiara, Nadzieja i Miłość są zawsze z
nami
do ostatniego tchnienia.
Komentarze (44)
pięknie piszesz o siostrach :)
Takie siostry bardzo potrzebne są słabemu człowiekowi.
Pozdrawiam :)
Naprawdę udany refleksyjny wiersz! Pozdrawiam
serdecznie:-)
Piękny, refleksyjny przekaz. Mocno zatrzymuje w swym
przesłaniu. Pozdrawiam serdecznie
Pięknie ujęte cechy ludzkie w jakie nas P. Bóg
obdarzył, a co pozostało z tych wartości? Widzimy w
środka masowego przekazu - wrogość, nienawiść,
bezprawie, oszustwa, brak wiary
itd. itd. Pozdrawiam
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy: z
nich zaś największa jest miłość.”Pozdrawiam:)
"Uparcie i skrycie, oh życie kocham cie, kocham
cię,nad życie"-Edyta Geppert :)))))
re:Elena
Ale ten "wydrążony pień", gdy już wróci do życia, bo
przecież kiedyś musi, to znowu rodzi się w nim
nadzieja, że jeszcze nie wszystko stracone, bo ma o co
walczyć i dla kogo żyć.
Uparcie i skrycie, z nadzieją w nowe życie:):):)
Czucie i wiara więcej w Tobie mówi. Pozdrawiam;
chyba najbardziej cenię Wiarę choć mam Nadzieje ,że
ostatnia Miłość umiera:)
tak Koncha w relacjach rodzinnych masz rację, ale juz
nie w relacjach mesko-damskich. Zdarza się, że ktos
cię tak mocno zrani, że już nie masz nic w sobie, bo
nawet nie możesz nienawidzieć. Wtedy przez długi czas
jestes po prostu jak wydrażony pień, który nie wie czy
jeszcze żyje. A to,że jeszcze zyc ci sie chce musi byc
spowodowane innymi wazniejszymi sprawami(np.dzieci).
To dlatego potrzebny jest UPÓR...
re:wena
Gdy umierała moja Mama, do końca miałam nadzieję, że
znajdą jakiś cudowny lek i Mama wyzdrowieje.
Gdy umierał mój brat, też nie traciłam nadziei do
ostatniego oddechu.
Nadzieja umarła dopiero, gdy ich serca przestały bić.
Ale odrodziła się we mnie, że jest im tam dobrze, są
szczęśliwi i teraz czuwają nade mną:)
Chociaż jestem optymistką, uważam, że nie jest tak
słodko. Miłość też ma swoje humory, nadzieja często
nas opuszcza w chwilach słabości a niektórzy w po
ciężkich przeżyciach tracą wiarę na lepsze jutro. Może
inni myślą inaczej. Miłego wieczoru koncho:))))
yamCito 2014-08-15
Koncha dziękuję ..i czekam.......Madison też wyraża
gotowość
trzy siostry i refleksja
samo życie i jego upływające chwile - pozdrawiam